piątek, 20 października 2017

Droga do transcendentnego ego




Jak to mówią ludzie - najprostsze rozwiązania są najlepsze. Celem człowieka jest trwałe szczęście. Jak je osiągnąć ? Należy sobie zadać pytanie kiedy jesteśmy najszczęśliwsi ? Najpierw zacznijmy od...ZAPOMINANIA i...używek. 

Najpierw zajmijmy się tym - dlaczego używki są tak bardzo popularne ? 


ALKOHOL 


Dlaczego ludzie piją alkohol ? Kiedyś znałem człowieka, który miał niesamowite problemy rodzinne - powiedziałem mu, żeby  tak po prostu o niej zapomniał (rodzinie), jak gdyby nigdy nie istnieli (gdy przychodzi mu rozmyślanie o niej). A on do mnie powiedział - jak tak mogę mówić. Po czym poszedł do sklepu po flaszkę (alkohol). A ja się zapytałem, po co piję ? A on na to, żeby się rozluźnić. A ja powiedziałem: - nie mój drogi, ty chcesz zapomnieć o rodzinie. Alkohol pozwala zapomnieć. Mówisz, że nietaktem jest zapomnieć o rodzinie, po czym pijesz alkohol, by o niej...zapomnieć. NIE chodzi tutaj o to, żeby uciec od rodziny, ale zadręcza nas sporo problemów, NIEPOTRZEBNIE się zamartwiamy na zapas. Chodzi o to, że te zamartwianie w ogóle nie pomaga...Lepiej zapamnieć o problemach. 





WYJAZD NA URLOP 


Po raz kolejny. Po co wyjeżdżamy na urlop ? Po to, żeby...zapomnieć i się zresetować. Każdy zna to uczucie, kiedy jesteśmy na wakacjach w nowym miejscu, i lubimy patrzeć na krajobrazy - najbardziej na pustą przestrzeń w postaci widoku na, powiedzmy,   ocean, czy morze. Ewentualnie na widok z gór...Nasza nieświadomość coś nam podpowiada, ale my jak głupi nie potrafimy tego zinterpretować. Kiedy patrzymy na pustą przestrzeń, to przez chwile nasze ego, nasza świadomość zaczyna identyfikować się z nieskończoną przestrzenią (bezkresem, który zdaje się nie mieć początku i końca) tracimy naszą tożsamość JA i to jest...NIESAMOWICIE pozytywne uczucie. 


ROZWÓJ OSOBOWOŚCI 


Kolejną rzeczą jest tzw. młodość. Każdy z nostalgią wspomina swoją młodość. Jak, to fajnie jest mieć osiemnaście lat. Kiedyś byłem świadkiem ciekawego widowiska na pewnym pogrzebie...Było na nim dwóch dzieciaków po 5-6 lat. Gdy trumnę chowano do dołu, wszyscy byli smutni (dorośli) oprócz tych dzieciaków...Gdy trumnę chowano do ziemi, dzieciaki się...śmiały. Nieco schowane...Ta sytuacja wiele mówi...Gdy nie masz wykształconej do końca OSOBOWOŚCI, to NIE identyfikujesz się ze swoim poczuciem "ja" i tym, że jesteś ciałem. Gdy powiedziałeś tym dzieciakom, że osoba ta nie żyje, to one tylko rozłożyły ręce...Przecież one jeszcze nie wiedzą na 100%, ze są ciałem (niby mają samoświadomość, ale nie mają osobowości). Nie widzą w  zmarłych siebie, bo nie mają poczucia JA dobrze rozwiniętego. 

Czy nie widzisz tego, że poczucie JA jest rakiem ? To nie jest nasza prawdziwa natura. Możesz śmiać się z tych dzieciaków, ale dlaczego się nie śmiejesz z samego siebie ? (Ty robisz to samo pijąc alkohol i jeżdżąc na wakacje - zapominasz tak o swojej osobowości). Nasza NIEŚWIADOMOŚĆ coś nam podpowiada. KIEDY ZAPOMINAMY O SOBIE JAKO CIELE, NIE ISTNIEJE DLA NAS ŚMIERĆ, SMUTEK i STAROŚĆ. Ale nie można też powiedzieć, że nie istniejemy w ogóle (nicość). 

Małe dziecko z niewykształconą osobowością NIE jest jeszcze tak bardzo świadome swojej rozdzielności od przedmiotu (podmiot od przedmiotu) myśli, że jest WSZYSTKIM. 

Tak samo ty pijąc alkohol (mniej) ewentualnie ty patrzący się w pustą przestrzeń, ocean, zlewasz się z przedmiotem. Ty (podmiot postrzegający) zlewasz się z przedmiotem (postrzeganym) i tracisz ego. STAJESZ SIĘ WSZYSTKIM. Jest to czysta ekstaza. To samo z koncertami. Kościół generalnie też tak samo działa na ludzi wierzących. Dlatego nie śmiej się ze swoich rodziców, oni tam czują oceaniczny wręcz spokój. A to , że kościół zszedł na psy i jest elementem władzy (patriarchat) to już  inna sprawa. Wszędzie są ludzie nieuczciwi. 

Kiedyś pewna kobieta miała 50 lat, na parkiecie w dyskotece były same 20-tki i identyfikując się ze swoim ciałem, nie chciała się bawić (ta kobieta), widziała w nich siebie, i to, że nie może z nimi konkurować. Ale wystarczyło, że napiła się alkoholu i jej osobowość została rozbita. Zapomniała, że ma 50 lat i zmiotła te kobiety ze sceny... 

Co jest w tym alkoholu ? Gdy pijemy alkohol, nasze ciało się rozluźnia, mechanizmy obronne puszczają i zaczynamy korzystać z głębszej warstwy psychiki (JAŹNI- CENTRUM) oczywiście czasami urazy są tak głębokie, że alkohol wzmacnia agresje, ale to już inna sprawa. 

Jak widać, jak zapominamy o swojej osobowości to znikają WSZELKIE GRANICE. 


EGO 


Ego to to poczucie jakiego uczymy się od dziecka. To FAŁSZYWE EGO mówi nam, że: 

- urodziłeś się w takim a takim roku i umrzesz (jesteś ciałem) 
- po śmierci jest nicość 
- już nigdy się nie urodzisz 
- życie jest tylko jedno 
- masz 55 lat i jesteś stary i masz o tym ciągle myśleć 
- masz siedzieć na facebooku 
- masz cały czas biec do nikąd-ciagle pedałować jak na rowerze... 

Ale jest pewien haczyk...Dlaczego ego znika w nocy ? Dlaczego świat zewnętrzny znika gdy twoje zmysły są wycofane do wewnątrz ?  

Podczas snu głębokiego (bez marzeń sennych) nie mamy poczucia JA. 

Kiedy nie ma poczucia JA, nie ma poczucia TY, kiedy nie ma poczucia ja i ty (druga osoba, inni ludzie, zwierzęta itd.) nie ma  poczucia TEGO świata). Jesteśmy zlani ze wszystkim. 

Kiedy istnieje poczucie JA, pojawiasz się TY, i pojawia się TO (świat) kiedy nie ma poczucia JA ,nie ma ciebie i nie ma TEGO (świata). Niestety głęboki sen ma pewną wadę. NIGDY nie pamiętamy kiedy zasypiamy (zmysły wycofują się bez naszej świadomości).  

Wygląda to tak, że kładziemy się, zamykamy powieki i NIGDY nie pamiętamy kiedy zasypiamy, po czym zawsze nagle się budzimy wypoczęci. Czyli pomimo iż sen głęboki jest przyjemny, to odbywa się całkowicie poza naszą kontrolą(jest gorszy od wycieczki i alkoholu itd.). Dlatego jest w pewnym sensie mało interesujący, bo kojarzy się z nicością. Dlatego religie mówią, żeby spróbować wycofać zmysły świadomie do wewnątrz i wejść w stan jeszcze głębszy niż sen głęboki. To NIRWANA. Jest to świadomy sen głęboki. I jest jeszcze jeden stan TURIYA-TURIYA. Który jest już totalnym zlaniem, ale jego urzeczywistnia co najwyżej jeden na milion. 

Kolejną rzeczą jest sen z marzeniami sennymi. To jest dopiero fenomen, możemy tam latać, być inną osobą, jesteśmy wszystkim, ale o tym kiedy indziej... 


GENIALNY POMYSŁ 

Na czym on polega ? Otóż alkohol uzależnia, wycieczki są drogie, a z okresu dziecięcego się wyrasta, A co gdyby nauczyć się odczuwać tę przyjemność jak po alkoholu (mechanizmy obronne) bez picia alkoholu;wolności jak na wycieczce (oceaniczna pusta przestrzeń) bez wyjazdów i czuć zjednoczenie ze światem zewnętrznym jak dziecko, bez bycia dzieckiem. Po prostu stracić swoje ego. 

To wcale nie oznacza cofnięcia w rozwoju osobowości, czy naćpania. O tym mówią wszystkie religie, tylko trzeba to znaleźć (jest głęboko ukryte). Religie powstały tak naprawdę tylko po to, by powiedzieć, że istnieje uniwersalny umysł, kto szuka ten znajdzie...A te wszystkie cuda i modlitwy do osobowego Boga miały tylko bardziej zachęcić do poszukiwań... 

Złapać swoje ego i je zniszczyć. Podam przykład mnie i statystycznego człowieka, 


STATYSTYCZNY POLAK
 


- siedzi na Facebooku 
- zamartwia się polityką  i aborcją 
- swoim wiekiem 
- ilość bodźców powoduje, że nudzi się światem widocznym 

A teraz wyobraźmy sobie , że cofamy naszą psychikę do czasów sprzed Facebooka (kompletnie zapominamy, że coś takiego istnieje) nie oglądamy polityki (Nie istnieje dla nas) zapominamy o wieku, i porzucamy bodźce... 

Ja tak robię i zwykły stary film, piknik na kocyku w lesie czy zwykły zachód słońca, są dla mnie jakbym się rodził od nowa, bo wyczyściłem swoją psychikę. 

Bawią mnie moi koledzy, którzy obchodzą 29 urodziny i mają doła co to będzie jak będą mieli 30-tkę. A dla mnie już nie ma znaczenia czy mam 29, 39, 49. Starzenie się jest nieuniknione. Jak będziesz się trzymał swojego Ego będziesz cierpiał. Jak je puścisz, to wiek będzie tylko liczbą. 


OSZUSTWO EGO 


Moim ulubionym fałszywym tekstem jest ten: "nie mogę sobie wyobrazić życia bez facebooka" że jak to można było żyć bez fejsika (kiedyś). (notabene sam mam tam konto, ale tylko dla przyjemności). Jest to niczym innym jak oszustwo ego. Ego "podczepia" się pod bodźce. Tak samo jak to, że nie mogę sobie wyobrazić co było przed moimi narodzinami, co będzie po śmierci. Złap swoje ego (oszusta) a zrozumiesz, że ŚWIADOMOŚĆ JA (uniwersalny umysł) jest WSZĘDZIE, a ego jest jego fałszywym zaciemnieniem. 

Niestety świat zmierza w odwrotnym kierunku (coraz więcej zewnętrznych bodźców przysłania wnętrze). Ale w tym też jest jakiś cel. Nieskończoność znajdzie sposób by stać się Jednią.  


Na koniec fajne teksty, a na samym dole jak pozbyć się ego - link 



Najwyższe nie jest w ruchu, Ono jest tłem wszelkiego ruchu. Nie szukaj Go w świadomości umysłu - tam Go nie ma. Żadna rzecz Go nie obejmuje i nie znajduje się Ono w żadnym konkretnym miejscu. Przeciwnie, Najwyższe zawiera wszystko i wszystkiego jest tworzywem. Jest jak światło dzienne - samo niewidoczne, umożliwia widzenie.[Nisargadatta Maharaj,"Czym jestem?"] 



Ciało Tathagaty powinno być określane jako, w swej esencji, podobne przestrzeni, niewidzialne, przekraczające zakres widzenia – tak należy postrzegać Absolutne Ciało. Niepojęte, przekraczające sferę myśli, nieoscylujące między błogością i cierpieniem, przekraczające iluzoryczne rozróżnienia, nieumiejscowione nigdzie (...), przekraczające namiętności, niepodzielne, przekraczające nienawiść, stabilne, przekraczające zaślepienie, wyjaśniane poprzez znamiona pustki, niezrodzone, przekraczające narodziny, wieczne z punktu widzenia zwykłego doświadczenia, nierozróżnialne w aspekcie Nirwany, opisywane słowem „niewysłowione”, uspokajające w głosie, jednorodne w odniesieniu do konwencjonalnej Prawdy, konwencjonalne w odniesieniu do Absolutnej Prawdy – zgodny z prawdziwą nauką Absolut. [Sutra Królewskiego Samadhi] 


Jeśli ci, którzy was wiodą, rzekną wam: "Patrzajcie, Królestwo jest w niebiosach", tedy ptaki niebieskie was uprzedzą.
Jeśli powiedzą:"Królestwo jest w morzu",tedy ryby was uprzedzą.
Ale Królestwo jest w was i jest poza wami.
Jeśli poznacie siebie samych to i was poznają i wy poznacie,że jesteście synami Boga żywego.
Ale jeśli siebie nie poznacie, tedy jesteście w ubóstwie i sami jesteście ubóstwem.
[Jezus z Nazaretu]

Prawda jest niewyrażalna i nie do ogarnięcia. Ona ani istnieje, ani nie istnieje. Ta niewyrażalna zasada stanowi podstawę różnych doktryn wszystkich mędrców. [Diamentowa Sutra] 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany temat

Stanisłav Grof